Olej idealny dla każdej skóry- czyli Olej Jojoba(Mokosh)

W tym poście chciałabym podzielić się z Wami wiedzą na temat olejków, ale w szczególności polecić olej jojoba, który zakupiłam ostatnio. Ten, który ja posiadam jest z firmy Mokosh, słyszałam wiele dobrych opinii na temat tej firmy, także postanowiłam zakupić akurat olej jojoba. Dlaczego akurat wybrałam ten olej? Zapraszam do przeczytania dalszej części posta;)


Olej firmy Mokosh

Olejek ma bardzo fajną konsystencje, przede wszystkim nie jest tak "gęsty"i treściwy jak np.olej rycynowy. Jego zaletą jest to, że przede wszystkim bardzo szybko się wchłania. Nie ma zbyt mocnego zapachu. Opakowanie również ma bardzo ładne, olejek nakładamy pipetą, która bardzo ułatwia aplikacje. Olej zawiera 12ml, cena to ok 20 zł. 


Właściwości Oleju Jojoba

Olej przede wszystkim ma na celu natłuszczenie skóry, czyli wzmacnia cement międzykomórkowy naskórka. Co ciekawe, olej ten może być stosowany do każdego rodzaju skóry, nawet jeśli masz trądzik czy skórę tłustą jak najbardziej możesz go używać;) Olej ten również może być stosowany u dzieci i niemowląt, które mają AZS ,łuszczycę lub egzemę. Olej jest na tyle płynny, że stosowanie go to naprawdę czysta przyjemność. Preferuję używanie olejku na noc.
Olej ten zawiera duży witaminy A, która działa regenerująco na skórę, natłuszcza ją, a także witaminy E. Zapobiega powstawaniu rozstępów np. w ciąży i jest wykorzystany w terapii blizn. Łagodzi stany zapalne, działa antyoksydacyjnie.



Do czego można użyć Olej Jojoba prócz skóry twarzy?

Przede wszystkim do kąpieli, uwielbiam dodawać albo oliwkę albo ten olejek właśnie do kąpieli, ponieważ moja skóra jest zawsze bardzo sucha a dzięki temu bardzo natłuszczona, gładka i miękka.
Olej można wykorzystać na końcówki włosów lub nałożyć nawet na całe i przykryć folią i ręcznikiem na 20 min a następnie umyć głowę. 
Idealnie również sprawdzi cię w pielęgnacji paznokci i skórek! 
Również ciekawym rozwiązaniem jest dodanie olejku jojoba np. do peelingu kawowego, lub cukrowego, który można samemu zrobić. Zastosowań jest naprawdę mnóstwo. Moja skóra twarzy naprawdę bardzo szybko chłonie ten olejek , ja go uwielbiam i szczerze mogę go polecić!;)

Mam nadzieję, że post okazał się przydatny:)

Czytaj dalej »

Jak ograniczyć powstawanie trądziku? Czynniki nasilające trądzik. Polecane zabiegi

Hej, dzisiaj chciałabym przedstawić informacje na temat trądziku pospolitego czyli tego który dokucza większości. Opiszę proces powstawania trądziku, czynniki któremu mu sprzyjają, i aspekty na które należy zwrócić uwagę aby ograniczyć trądzik. Oczywiście nie będą to leki, ponieważ tym zajmuje się już dermatolog, natomiast wytłumaczę co możesz robić źle;) Zapraszam do przeczytania , ponieważ może on komuś pomóc a przede wszystkim zawrę tam dużą dawkę ciekawych informacji;)



Czym jest trądzik ?

Trądzik jest chorobą skóry o podłożu przede wszystkim łojotokowym. Może nawracać, a jego leczenie może trwa nawet kilka lat. Przede wszystkim pojawia się już coraz wcześniej, czyli u osób ok.12/13 roku życia, lub nawet wcześniej w niektórych przypadkach i może trwać spokojnie do wieku dorosłego czyli nawet 30 roku życia. Trądzik u każdego może wyglądać zupełnie inaczej, zwłaszcza że występują jego różne rodzaje np. grudkowo-krostkowy, piorunujący, skupiony, młodzieńczy. Leczenie dermatologiczne zazwyczaj jest określonymi grupami leków i są to m.in. erytromycyna, cefalosporyna, klindamycyna, doksycyklina czy kwas azelainowy. I zazwyczaj są to antybiotyki do smarowania miejscowego lub roztwory do stosowania na całą twarz, plecy, lub inne miejsca objęte trądzikiem. W cięższych przypadkach stosowane są retinoidy, leki hormonalne, kortykosteroidy. W przypadku niezbyt nasilonego trądziku, gdzie występują grudki, krostki, stany zapalne antybiotyki miejscowe pomagają. Jednak prócz stosowania leków, bardzo ważna jest pielęgnacja skóry i unikanie pewnych zachowań, które opiszę w dalszej części. Często również jest zmiana diety, stylu życia, czy leczenie psychologiczne. Warto również zapamiętać że trądzik nie równa się skóra tłusta;)

Przejdźmy więc do tego jak powstaje trądzik?

Głównymi czynnikami są:
  • Nadmierne rogowacenie ujść mieszków włosowych 
  • Obecność bakterii Propionibacterium acnes
  • Łojotok
  • Zła higiena ( w tym złe oczyszczanie twarzy, złe przechowywanie pędzli, brak dezynfekcji itd.)
  • Aktywność hormonów
Na naszej skórze bytuje mnóstwo drobnoustrojów, ph naszej skóry, które wynosi ok. 5,5 jest kwaśnym, dlatego właśnie aby nie namnażały się tam bakterie, które są zbędne i aby regulować pracę gruczołów łojowych. Jednym z głównych czynników jest obecność na skórze bakterii Propionibacterium acnes ale także inne bakterie mogą wywoływać trądzik takie jak Corynebacterium acnes, co określa się już w dokładniejszych badaniach. 

Wyróżniamy dwa rodzaje zaskórników:
  • Zaskórnik otwarty- umiejscowiony płytko, widoczny jest czarny punkt w wyniku utlenienia się łoju z powietrzem. Łatwo da się go wycisnąć
  • Zaskórnik zamknięty- zazwyczaj białej barwy przez brak kontaktu z powietrzem, są położone głębiej przykryte naskórkiem. Aby się ich pozbyć należy przebić igłą jednorazową .
Zaskórniki przekształcają się w czerwone krosty, którym towarzyszy stan zapalny. Poprzez nadmierne rogowacenie ujść mieszków włosowych i ujść gruczołów łojowych zrogowaciałe komórki naskórka (korneocyty)  gromadzą się w tych ujściach co powoduje powstanie właśnie zaskórników. 
Zaburzone rogowacenie doprowadza do zwiększonej przepuszczalności ściany mieszka, ułatwiając dostęp płynom i komórkom zapalnym, co sprzyja szybszej proliferacji Propionibacterium acnes. Dlatego tak ważne jest dokładne oczyszczanie ujść gruczołów zarówno rano i wieczorem. 

Co można zrobić aby zmniejszyć nasilenie tych zmian?

  • Mycie gąbeczki po każdym użyciu i dezynfekcja. 
  • Częste mycie pędzli i dezynfekcja
  • Często zmiana poszewki na której śpimy, ponieważ znajduję się na niej mnóstwo bakterii, martwych komórek naskórka, wydzieliny czy sebum. W końcu większość osób śpi w nocy na twarzy;)
  • Dezynfekcja szkła telefonu, bardzo często przykładamy go do twarzy podczas rozmów a potem następuje wysyp krost. W ciągu dnia dotykamy telefon brudnymi rękami a potem niestety nieświadomie przykładamy go to twarzy
  • Nie dotykanie twarzy rękami, bardzo podobnie jak powyżej
  • Nie wyciskanie zmian trądzikowych, wiem jest to bardzo ciężkie ;))
  • Zmiana kosmetyków kolorowych, lub ograniczenie ich. Polecałabym zaprzestanie baz , które często są silikonowe i zapychają ujścia gruczołów a także ciężkich podkładów, które mają bardzo długie i złe składy. 
  • Bardzo dokładne oczyszczanie twarzy. I nie mam tutaj na myśli agresywne złuszczanie naskórka za pomocą preparatów do np.skóry trądzikowej, ale świadoma dwuetapowe oczyszczanie porów. Jest to podstawa w pielęgnacji. 
  • Nie używanie mydła do twarzy!! Bardzo często popełniany błąd , nawet przeze mnie kilka lat temu. Mydła mają pH zasadowe, czyli wyższe niż pH naszej skóry, które jak już wspomniałam jest kwaśne. Zaburzają pH skóry, przez co później gruczoły muszą produkować więcej sebum aby uzupełnić właściwe- czyli błędne koło->nadprodukcja łoju->powstawanie zaskórników.
  • Po każdym kontakcie z wodą używamy toniku, hydrolatu, wody różanej. Woda zaburza pH skóry i sytuacja jest taka sama jak wyżej. Jeśli flora fizjologiczna jest poprawna, produkty takie jak krem, sera czy esencje wchłoną się lepiej. 
  • Używanie jednego ręcznika do twarzy, najlepiej żeby był zmieniany codziennie i prany w temp ok. 70 stopni. Polecam również używanie jednorazowych ręczników papierowych, którymi nie pocieramy twarzy a osuszamy delikatnie!
  • Polecam zrezygnować z wacików kosmetycznych. Demakijaż najlepiej wykonywać rękami, a tonik  czy mgiełkę rozpylać prosto z dozownika. Pocieranie wacikami bardzo często podrażnia skórę
  • Zakupienie produktów z dobrymi składami, które nie będą naruszać płaszcza hydrolipidowego skóry. Czyli jeśli mamy skórę suchą to nie używamy żeli tylko np. mleczek lub olejku do demakijażu. Każde naruszenie bariery fizjologicznej będzie =nadprodukcja sebum w celu wyrównania pH. 
  • Regularne złuszczanie naskórka np. peelingiem enzymatycznym raz w tygodniu

Jakie zabiegi sprawdzą się w pielęgnacji skóry z trądzikiem?

  1. Mikrodermabrazja
  2. Peeling kawitacyjny -najbezpieczniejszy, nawet dla skór wrażliwych
  3. Zabieg  z użyciem Darsonvala- zabieg z prądem, gdzie  następują wyładowania elektryczne na powierzchni skóry i uwolnienie ozonu, który ma działanie antybakteryjne na skórę.
  4. Kwasy- tutaj mogą być wykonane gdy zmiany nie są aktywne, ponieważ istnieje ryzyko rozniesienia zmian a także nie wykonuje się kwasów przy uszkodzonej skórze.
  5. Zabiegi oczyszczające np. z glinką, węglem aktywnym, spiruliną  a także okluzyjne z algami. 
Mam nadzieję, że tak obszerny post nikogo nie zanudził a wręcz dał ogromną dawkę wiedzy. 
Pozdrawiam;)
Czytaj dalej »

Czym różni się płyn micelarny, mleczko i emulsja do demakijażu?

Hej, po dłuuugiej przerwie, stwierdziłam, że chcę dalej kontynuować pisanie postów na moim blogu, pomimo zaniedbania go. W ostatnim czasie wiele się zmieniło, i teraz już gdy jestem studentką kosmetologii, mam większa wiedzę niż te 3 lata temu;) Dlatego chciałabym się dzielić moją wiedzą, poradami a także mam nadzieję, że pomogę komuś w pielęgnacji skóry twarzy, a także wyjaśnię pewne rzeczy w funkcjonowaniu skóry czy pewnych kosmetyków. 



A zatem..

Jakie są różnice między płynem micelarnym, mleczkiem a emulsją do demakijażu?

Należy najpierw zastanowić się jakie preferujemy kosmetyki w etapie demakijażu, który jest niesamowicie ważny. To czy używamy mleczek, emulsji czy żeli zależy nie tylko od naszych preferencji, ale również od naszej skóry. Wiele kobiet po demakijażu ma uczucie ściągnięcia skóry, przesuszenia. Dlatego nie tylko kosmetyki do demakijażu wpływają na stan cery, ale także nasze codzienne przyzwyczajenia i traktowanie skóry w demakijażu. 

zdj.(http://www.skinclinic-plock.pl/oferta/kosmetologia)

Płyn micelarny

Moim podstawowym błędem przez długi czas było używanie płynu micelarnego dopiero po użyciu np. mleczka, co było totalnie bez sensu, ponieważ mleczko nie domyje tak dokładnie substancji kolorowych , które są na powierzchni naskórka, tylko stworzy zawiesinę która spowoduje, że pory i ujścia gruczołów łojowych i mieszków włosowych nie będą dokładnie oczyszczone. Co znowu skutkuje zaczopowaniem ujść i wytworzeniem się stanu zapalnego co skutkuje wysypem. Należy zapamiętać, że płyn micelarny domywa tylko substancje powierzchniowe na naszej twarzy, nie wniknie on w głąb naszej skóry bo zwyczajnie skład płynów nie ma takiej możliwości, od tego właśnie są mleczka, pianki, emulsje, żele. 
I etapem demakijażu powinno być użycie płynu micelarnego z dobrym składem który dodatkowo nie będzie wysuszał skóry co potem skutkuje nadmiernym wydzielaniem łoju.
Jeśli już I etap demakijażu mamy za sobą możemy przejść do oczyszczania głębszego, czyli oczyszczania porów, ujść gruczołów łojowych i ujść mieszków włosowych, bo to właśnie tam docierają kosmetyki, kremy i inne produkty nakładane na skórę, które dzięki swoim niektórym składom mogą powodować komadogenność- czyli "zapychanie" tych właśnie ujść.

zdj.(https://orphica.pl/blog/kosmetyki-do-demakijazu.html)

Mleczko 

Mleczko do demakijażu jest jedynym z lepszych produktów do demakijażu jak dla mnie. Przede wszystkim mleczko jest bardzo delikatnym produktem, nie narusza bariery hydrolipidowej co za tym idzie- nie daje uczucia ściągnięcia, a wręcz gładką skórę, zostawiając film. Będzie to idealny produkt dla osób, które przy zmywaniu makijażu mają uczucie ściągnięcia skóry, ich skóra jest wrażliwa, sucha, a nawet gdy posiadają AZS.Warto pamiętać, że w tym etapie bardzo ważny jest masaż twarzy, gdzie skóra pod wpływem masażu rozgrzewa się i pobudza krążenie. Pory zaczynają się otwierać i można oczyścić to, co w nich"zalega". Można stosować go dwukrotnie, czyli do demakijażu jak i oczyszczania.

Emulsja 

Emulsja natomiast jest kosmetykiem, który jest na pograniczu mleczka a żelu, natomiast nie zostawia filmu na twarzy. Produkt ten nie pieni się, ma bardziej wodnistą konsystencję niż mleczko, które ma gęstą konsystencję. Emulsja jest dla osób, które nie mają uczucia ściągnięcia skóry, myślę też ,że dla osób, które mają cerę normalną-lub mieszaną. Natomiast mleczko jest świetne dla osób, które mają cerę suchą czy odwodnioną i uczucie ściągnięcia skóry. 
Warto pamiętać żeby po demakijażu użyć toniku, który wyrówna pH naszej skóry, dzięki czemu unikniemy błyszczenia się skóry a składniki aktywne będą mogły lepiej się wchłonąć i lepiej zadziałać . 



Mam nadzieję, że ten post jest dla Was przydatny, jeśli tak to dajcie mi proszę znać;) 
Planuję zrobić inne posty związane z tematyką pielęgnacyjną, ale również związane z budową skóry i jej funkcjonowaniem.



Czytaj dalej »

7 prostych zmian , które pomogą ci zadbać o cerę suchą.

Dzisiaj po dość długiej przerwie przychodzę do Was z pielęgnacją skóry suchej. Jako że staram się zgłębiać w tematy pielęgnacyjne , przychodzę z większa wiedzą na temat pielęgnacji. W między czasie zaczęłam czytać wiele różnych artykułów ale i książek na tematy nie tylko pielęgnacyjne ale i upiększające, w końcu moje studia do tego zobowiązują ;) 
Jako, że sama stałam się posiadaczką takiego typu skóry to temat nie jest mi obcy. Na początek może zacznę od tego jak to się stało, że moja cera ze skóry mieszanej stała się sucha? 

Czyli dlaczego nadmierna pielęgnacja jest tak bardzo złe?

Moja twarz zawsze błyszczała się w strefie T, czasem błyszczy się dalej, natomiast aktualnie to bardziej się złuszcza np. w okolicy nosa. Przez około 2-3 miesiące używałam toniku do skóry tłustej /trądzikowej. Był to rzekomo naturalny tonik, który jak się potem okazało miał bardzo dużo alkoholu i tak bardzo wysuszył mi strefę T , że nie potrzebowałam już nawet przypudrowania w ciągu dnia. 

Potem przerzuciłam się na żel do mycia twarzy, który również był bardzo ściągający, co dawało mi pewność, że przecież w ten sposób moja skóra będzie idealnie oczyszczona i bez żądnych zaskórników. 

Kolejną rzeczą którą robiłam źle było ciągłe robienie peelingów w celu złuszczenia martwego naskórka. Fakt, człowiek całe życie uczy się na błędach.. Robienie peelingów złuszcza nie tylko martwy naskórek, ale także pozbawia nas naturalnego tłuszczu, który właśnie natłuszcza naszą skórę i chroni ją przed czynnikami zewnętrznymi, wyparowywaniem wody. Sebum jest dla skóry bardzo ważne, mimo że jest nagminnie usuwane , pełni bardzo ważne funkcje. Dlatego właśnie nadmierne usuwanie go prowadzi do tego, że skóra zaczyna się bronić i produkować jeszcze więcej sebum. 

Przez długi okres czasu używałam również mydła do mycia twarzy, i był to największy błąd jaki mogłam popełniać przy pielęgnacji. Większość osób (w tym również ja byłam) nie jest świadoma jak bardzo mydło wysusza skórę, szczególnie twarz. Pozbawia np. twarz naturalnego płaszcza hydro-lipidowego, który jest usuwany na około 2 godzin. Wtedy skóra nie ma jak pełnić prawidłowo swoich funkcji chociażby regeneracyjnych, nie zostaje przywrócone jej właściwe pH. 

Jak powinna wyglądać prawidłowa pielęgnacja skóry suchej?

1. Przede wszystkim picie odpowiedniej ilości wody. Nawadnianie skóry suchej jest bardzo trudna, ponieważ równowaga między nawadnianiem  a parowaniem jest zachwiana.W skórze normalnej nawadnianie =parowanie. Działa to jak 1:1. W skórze suchej parowanie > nawadnianie. Skóra  sucha nie jest nawadniania w odpowiedni sposób, ponieważ  broni się przed wyparowywaniem wody dlatego nadmiernie rogowacieje. Działa to w dwie strony skóra nie chce tracić wody a jednocześnie nawadnianie powoduje i tak jej wyparowywanie. 

2. Peeling enzymatyczny. Robienie peelingu nie powinno być częściej niż raz na kilkanaście dni. Raz na tydzień/dwa. Skóra rogowacieje przez około 14 dni, przez kolejne 14 zaczyna się złuszczać , nie potrzebuje tak częstego złuszczenia.

3. Raz w tygodniu maska nawilżająca, najlepsze są teraz maski w płacie, myślę, że każda kobieta lubi chociaż raz w tygodniu zrobić sobie day spa i poczuć się lepiej;)

3. Obowiązkowo krem nawilżający. Jest to bardzo ważny punkt w pielęgnacji. Krem przyspiesza regenerację naskórka. Ważne, aby krem był delikatny i nie podrażniał twarzy ani jej nie zapychał.

4. Tonik po każdym kontakcie z wodą. Sucha skóra zawsze źle reaguje na mydło czy wodę. Zazwyczaj albo jest ściągnięta albo zaczerwieniona. Tonik jest obowiązkowy!;) Przywraca naturalne pH skóry a także łagodzi zaczerwienienia i "wycisza" skórę, normalizuje ją. Dobrze sprawdzi się również woda różana czy tonik różany.

5. Do mycia twarzy polecam używać delikatnych produktów, naturalnych. Delikatne mleczko do mycia i żel do twarzy, który nie wysuszy skóry. 

6. Do demakijażu najlepiej sprawdzi się olejek , a dopiero potem dwufazowy płyn micelarny. Waciki, którymi wycieramy skórę twarzy mogą również podrażniać buzię i powodować zaczerwienienia.  

7. Olej do twarzy również bardzo dobrze się sprawdzi, należy jednak pamiętać że olej nie zastąpi nigdy kremu i bardziej natłuści buzię niż nawilży;)


Kończąc posta chciałabym uświadomić, że pielęgnacja twarzy jest to proces długotrwały, który wymaga od nas cierpliwości i czasem małe zmiany mogą zmienić bardzo dużo. Mam nadzieję, że tym postem pomogłam komuś lub uświadomiłam troszkę bardziej pielęgnację cery suchej.

Pozdrawiam ;*

Czytaj dalej »

TRWAŁA RZĘS, MOJE EFEKTY


Dzisiaj chciałabym opisać moje efekty po trwałej rzęs. We wcześniejszym wpisie napisałam, że trwała zniszczyła mi rzęsy. Był to efekt robienia zabiegu 2 razy pod rząd. Dlatego warto robić chociaż miesięczną przerwę, między zabiegami. 

Trwała ondulacja rzęs, polega na niczym innym, jak trwałym podkręceniu rzęs. Jest to świetna sprawa, dla dziewczyn, które mają długie, lecz proste rzęsy. Dlatego też zdecydowałam się na ten zabieg, ponieważ podkręcanie moich rzęs zalotką dawało świetny efekt, ale tylko na kilka godzin. Potem rzęsy robiły mi się proste. 
Zabieg trwa ok. 1-5 godz. Czasem może nawet mniej niż godzinę, wszystko zależy od kosmetyczki i tego, jaki chcemy efekt uzyskać. 
Zabieg zaczyna się od oczyszczenia rzęs i okolic z tuszu czy podkładu. Na rzęsy przykleja się wałeczek. Na wałeczek natomiast wyciąga się rzęsy i specjalnym klejem przykleja je się do tego wałeczka. Kolejną rzeczą jest czekanie, aż rzęsy porządnie się podwiną. 
Potem ściąga się klej i wałeczek  i rzęsy są pięknie podkręcone. 
Oczywiście rzęsy można malować, ale bez tuszu także wyglądają bardzo ładnie. Polecałabym go dziewczynom, zarówno tym, które mają krótkie, jak i długie rzęsy. Jednak wiadomo, efekt będzie bardziej widoczny na rzęsach dłuższych. Zobaczcie, jak trwała rzęs wyglądała u mnie.  
Jest to zabieg idealny na lato. Nie trzeba bawić się z zalotkami, czy malowaniem rzęs. (Oczywiście na zdjęciach nie mam rzęs pomalowanych tuszem, ani zrobionych zalotką.)
Dziewczyny, które mają wrażliwe oczy, mogą czuć pewien dyskomfort, ponieważ jest to ciągłe dotykanie okolic oczu. Sama także czułam dyskomfort i chyba pierwszy raz, gdy robiłam trwałą był najgorszy. Potem da się przyzwyczaić:) Wcale nie jest to takie straszne, jak się wydaje;) 
Oko po trwałej wydaje się być większe, ponieważ rzęsy są podkręcone i uniesione. Chyba poleciłabym ten zabieg każdej dziewczynie, która zmaga się z prostymi rzęsami. Ale także i tym, które chcą sprawdzić zabieg na swoich rzęskach;)




Czytaj dalej »

Moje efekty po 2 tygodniowym stosowaniu oleju rycynowego na rzęsy!



Dzisiaj chciałabym podzielić się efektami stosowania oleju rycynowego. Na zdjęciach po mam rzęsy oczywiście pomalowane, zaznaczam, że starałam się pokazać jak wyglądają rzęsy już po wytuszowaniu. 
Moje rzęsy od kiedy pamiętam, zawsze były dość długie, lecz proste. Dlatego też decydowałam się na zabieg trwałej ondulacji rzęs. Efekty na początku były świetnie, jednak zabiegi  osłabiły moje rzęsy, zaczęły mi wypadać i miałam w nich znaczne przerwy. Wyglądało to tragicznie, a rzęsy zrobiły się na tyle krótkie, że nie umiałam złapać ich nawet zalotką. 
Kiedyś już stosowałam olej rycynowy i wiedziałam, że na moje rzęsy i brwi to faktycznie działa. 
Niestety olej nie jest dla każdego, niektórym dziewczynom podrażnia oczy lub nie daje wcale efektów Jednak warto sprawdzić na własnej skórze. 
Może was to zdziwi, ale olej używam dopiero od 2 tygodni. Sama jestem w szoku, jak rycyna działa a moje rzęsy i oczywiście na brwi, bo na brwi też go uzywałam. 
Rzęsy stały sie bardzo długie, przy mocniejszym wytuszowaniu wyglądają jak sztuczne. 
Olej także je znacznie przyciemnił, choć z natury mam je ciemne;) Jest ich znacznie więcej! 
Używałam olej codziennie wieczorem, jednak dawałam go naprawdę sporo, ale nie dla każdego taka ilość może być dobra. Były tez momenty, kiedy piekły mnie oczy. Efekt mnie bardzo zaskoczył, zresztą sami zobaczcie. 
To jest zdjęcia przed, kiedy rzęsy były znacznie krótsze i było ich mniej. Zwróćcie uwagę także na moje brwi !


Według mnie różnica jest naprawdę spora, z czego ogromnie się cieszę. Trzeba być tylko systematycznym, olejku używam nadal, więc za jakiś czas znowu dodam kolejne zdjęcia stanu moich rzęs. Olejek kosztuje tylko kilka złotych, a naprawdę mnie oczarował. 
Trzeba jednak zawsze uważać przy aplikowaniu na rzęsy, żeby produkt nie dostał się do oka, bo może narobić krzywdy. Jednak na każdego olej działa inaczej. Jedne dziewczyny muszą czekać na efekt miesiąc czy nawet dwa, a inne znacznie szybciej. Nie należy się zniechęcać, gdy nie widać tak szybko efektów;)
Zaznaczę także, że nie użyłam do zdjęć zalotki, ani nie mam zrobionej trwałej rzęs. Mnie się efekt bardzo podoba i to chyba jedyny produkt, który uratował moje rzęsy;) Dajcie znać o swoich doświadczeniach z olejkiem rycynowym.:)
Czytaj dalej »

Najlepszy peeling głęboko oczyszczający z Ziaji


Długo szukałam dobrego peelingu, który mogłabym używać na co dzień i który oczyszczałby dobrze skórę, nie podrażniając jej. W końcu znalazłam!:) Jest to peeling z liści manuka z Ziaji.
Ma także za zadanie odblokować pory i usunąć nadmierne sebum. 
właściwie jest to pasta, która głęboko oczyszcza z zaskórników, działa antybakteryjnie Lekko ściąga skórę, ale nie jest to niekomfortowe.




Moja skóra po użyciu tego produktu, jest bardzo gładka i przyjemna w dotyku i nie świeci się tak bardzo. Mam wrażenie, że jest naprawdę oczyszczona;) Liście manuka działają antybakteryjnie, więc raczej nie powinien on zaszkodzić, ani uczulić.
Produkt jest do skóry normalnej, tłustej i mieszanej. Może lekko wysuszać, ponieważ peeling zawiera drobinki. 
Peeling można używać codziennie i przemywać nim twarz rano i wieczorem.
Moim zdaniem super produkt i mam nadzieję, że post przydał się dziewczynom z cerą tłustą, mieszaną jak i normalną :)


Czytaj dalej »

Jak pozbyć się trądziku? Moje porady i wskazówki

Dzisiaj przygotowałam kolejny post o tematyce pielęgnacyjnej. Chciałabym podzielić się wiedzą na ten temat z osobami, które już nie wiedzą co robić ze swoim trądzikiem i stanem swojej cery. Być może pomogę komuś w walce z trądzikiem i mam nadzieję, że post okaże się przydatny. 

Z racji tego, że sama zmagam się z  trądzikiem i mam  cerę tłustą i mieszaną, to moje porady będą dla Was bardziej wiarygodne;) Leczenie trądziku, często zajmuje od kilku tygodni do kilku miesięcy. Skóra regeneruje się po około 28 dniach, czyli praktycznie co miesiąc. 
Warto dobrze wykorzystać ten miesiąc, by skóra odwdzięczyła nam się pięknym wyglądem i pięknym kolorem.
Jest wiele przyczyn trądziku, mogą być to problemy hormonalne, okres dojrzewania, złe odżywianie czy po prostu geny. Warto wiedzieć, że stres ma także bardzo duży wpływ na stan naszej nie tylko twarzy, ale i na cały organizm. 

Większość dziewczyn myśli, że jeżeli mają cerę tłustą to że nie powinny nakładać tłustego kremu na buzię, i to jest właśnie błąd. Każda skóra potrzebuje porządnego nawilżenia, szczególnie na noc by mogła się zregenerować Nawilżenie to tak naprawdę podstawa w pielęgnacji skóry tłustej/skłonnej do trądziku. 
Warto zakupić porządny krem do pielęgnacji takiej cery, godny polecenia jest krem ze śluzem ze ślimaka. Być może śmiesznie to brzmi , ale produkty ze śluzu ślimaka naprawdę dają radę!;) Kremy te są przeznaczone do skóry trądzikowej i do skóry z przebarwieniami. Regularne stosowanie ma bardzo dobre efekty, najlepiej jest zakupić taki krem bez konserwantów, w 100 % naturalny. 

Drugą bardzo ważną rzeczą jest odpowiednia dieta, żywienie. Tak naprawdę jest to połowa sukcesu, bo bardzo łatwo można wyczytać ze stanu naszej cery jaki tryb życia prowadzimy i jak się odżywiamy. Warto unikać produktów słonych, pikantnych i przede wszystkich słodyczy. Kolejną sprawą jest ograniczenie spożywania nabiału, często nie wiemy o tym, bądź jesteśmy nieświadome tego, co nabiał może robić z naszą twarzą. To właśnie przez nabiał dostajemy wyprysków. Warto spróbować odłożyć nabiał i sprawdzić jakie będą tego efekty. Ważne jest też picie wody, najlepiej 1,5l-2l dziennie. Woda nawilża wewnętrznie skórę, dzięki czemu skóra nie jest sucha i ma odpowiedni kolor. 

Kolejną sprawą są maści na blizny czy wypryski. Polecam Cepan ( barwi ubrania) i Alantan. Pierwsza  z  nich jest na stare blizny po trądziku, czy na inne blizny na skórze. Kuracja tą maścią trwa od kilku tygodni do nawet kilku miesięcy. Maść niestety barwi i ma nie zbyt przyjemny zapach, jednak warto się poświęcić i sprawdzić na własnej skórze. Nie używam jej na świeże rany. Na świeże rany możemy natomiast używać maści Alantan, która ma na celu szybsze zagojenie się rany np. pryszcza. Maść przyspiesza gojenie się świeżych ran z dnia na dzień. Obydwie maści są warte zakupu. 

Ważne jest także odpowiednie oczyszczanie buzi, gdy zmywamy makijaż. Niedomyty makijaż to ogromna krzywda, dla naszej skóry, ponieważ wtedy zbierają się bakterie i sprzyja to powstawaniu nowych wyprysków. Warto zakupić delikatny produkt, który porządnie zmyje nam makijaż i nie będzie podrażniał skóry. 

Być może część z was nie wie o tym,ile bakterii i brudu zbiera się na telefonie. Tak naprawdę każdy z nas bardzo często dotyka, używa telefon, najgorsze jest jednak przykładanie takiego brudnego telefonu do twarzy. Potem wyskakują nam niespodzianki na policzkach czy w okolicy nosa. Dlatego przemywanie telefonu w ciągu dnia jest bardzo ważne. Ważne jest także nie dotykanie rękami twarzy. 

Mam nadzieję, że post jest przydatny dla większości z was !;)
Czytaj dalej »
Copyright © 2014 Z PUNKTU KOSMETOLOGA , Blogger